Choroba lokomocyjna u dzieci – przed nami temat z nutką kontrowersji. Wywołał już niejedną burzę komentarzową na moich tabletkowych grupach. To przez nią nawet wymarzone wakacje mogą stać się koszmarem.
No dobra, to teraz ja wbiję kij w mrowisko – kleić te pępki czy nie kleić?
***
W pierwszej części wpisu podzielę się z Wami sposobami, o których wspominacie na grupie na fb, a w drugiej części opowiem jak ja to widzę ?
To jedziem!
Agata
Proszę o poradę, co podajecie 2 letniemu dziecku na chorobę lokomocyjną? Wszelkie syropy są zalecane od 3. roku, opaski na nadgarstek też od 3. Czy mimo to stosujecie u młodszych dzieci?
Nie jesteśmy w stanie dojechać na drugi koniec miasta, bo córka potrafi szybko zwymiotować. Jeździ przodem do kierunku jady, bo tyłem było jeszcze gorzej. Słyszałam o zaklejaniu pępka, jeszcze nie stosowaliśmy.
Z góry dziękuję wszystkim za odpowiedzi
Wiktoria
Zakleić pępek
Patrycja
O farmakologicznych sposobach się nie wypowiem, ale unikanie przeciążeń i na pewno luźne ubranie na brzuchu, żadnych cisnących spodni na guzik, opiętych gum. Ćwiczenia oddechowe jak przy zmianie ciśnienia w samolocie, częste przełykanie śliny, bo choroba lokomocyjna dotyczy nerwu błędnego, popijanie lekko gazowanej wody. To u starszych dzieci, u nas pomaga.
Martyna
Moze macie za mocny zapach. Dla was wydaje się delikatny, a dla niej to katorga. Wywietrzcie bardzo dobrze samochód i nie zakładajcie żadnego zapachu. Jak jedziecie to idźcie na początku w miarę powoli i otwórzcie jej okno – nie całe tylko tak, aby powietrze delikatnie smagało jej twarz. Klima tego nie załatwi na początku.Powodzenia
Agnieszka
Jeśli możecie to fotelik na środku kanapy tak, żeby widział co jest z przodu, nie zasłaniajcie okien. Im częściej będziecie jeździć tym lepiej, to się organizm przyzwyczai. Auto najlepiej z twardym zawieszeniem, żeby nie pływało.
Karolina
Nam pomogło tylko zamontowanie fotelika z przodu… Wcześniej nie mogliśmy przejechać 10 min autem bez wymiotów. Przez rok syn jeździł z przodu, teraz przesadziliśmy go do tyłu i jest już dobrze
Marlena
Jak byłam mała to miałam chorobę lokomocyjną i nauczycielki podczas wycieczek dawały mi pod pupę papierową gazetę. Chyba działało, bo nie pamiętam nieprzyjemności
Monika
U nas pomogło paradoksalnie- najedzenie się, jak jechała na pusty brzuszek to woda, której się napiła wymiotowała, a jak się najadła to sie okazało ze jest lepiej
Pan Tabletka
Cześć #Gang, widzę, że temat jest na czasie.
Odpowiadając na pytanie co zrobić jeśli wszędzie pisze „powyżej 3. roku życia”- to odpowiedź brzmi skonsultować z lekarzem – bo opcji jest więcej ale na receptę.
To są tylko ogólne zalecenia dla społeczności pacjenckiej.
Co do zaklejania pępka i siadania na gazecie – to hm, plasterek najlepiej, żeby był z kotkami albo minionkami, a co do gazety to polecam „Psi patrol”, ale generalnie lepiej żeby tam nie było polityki ani nic o koronawirusie Generalnie placebo i nastawienie psychiczne może tutaj robić świetna robotę (naprawdę!)
Co do opaski to ona akurat nie ma jak zaszkodzić dziecku poniżej 3. roku życia. Bardziej problematyczny będzie jej rozmiar. Ale warto sprawdzić
Natomiast serio zachęcam do doczytania postów i porozmawiania z lekarzem, ale o tym wszystkim więcej za chwilkę.
***
A Ty jesteś już w naszej grupie na fb na Rodziców? https://www.facebook.com/groups/1764351057199441/posts/2357974984503709/
***
Przyczyna choroby lokomocyjnej u dzieci jest naprawdę ciekawa, bo opiera się na sprzecznych bodźcach docierających do mózgu – oczy widzą, że się poruszamy (bo krajobraz za oknem się cały czas przesuwa), błędnik nie odnotowuje ruchu ciała, a na domiar złego mózg atakują jeszcze mechanoreceptory, które wysyłają do niego informację o położeniu ciała. No i jak tu nie zgłupieć?
Jak to lubię określać: mózg głupieje – człowiek rzyga. ?
***
Objawy choroby lokomocyjnej u dzieci znają chyba wszyscy:
Moi Czytelnicy doskonale wiedzą, że choroba lokomocyjna dotyka nie tylko dzieci – może też dotyczyć dorosłych. Niestety, nie każdy z niej wyrasta, chociaż wielu pomaga kierowanie pojazdem – niektórzy tylko wtedy nie odczuwają przykrych dolegliwości.
***
Jak sami już pewnie zauważyliście w komentarzach powyżej – nie ma jednego, skutecznego środka na chorobę lokomocyjną. Jednemu pomoże zaklejanie bocznych szyb, a drugi właśnie przez te boczne szyby cierpi. Ile ludzi tyle sposobów. Trzeba próbować, próbować i jeszcze raz próbować 🙂
***
No dobrze, zacznijmy od podstawowej kwestii – profilaktyki. Tak, w walce z chorobą lokomocyjną profilaktyka jest turbo ważna! Czasem wystarczy przestrzegać tych zasad, a każda podróż będzie przebiegała bez zakłóceń 😉
***
Zaklejanie pępka to nie wszystko. Poznajcie inne domowe sposoby moich Czytelników na radzenie sobie z chorobą lokomocyjną:
A z tych bardziej szalonych pomysłów:
***
Jeśli profilaktyka nie zadziała, to trzeba sięgnąć po broń wyższego kalibru – środków z apteki na chorobę lokomocyjną.
Na ten temat pisałem w tym wpisie:
https://pantabletka.pl/choroba-lokomocyjna/
Tutaj natomiast znajdziecie moją analizę popularnej serii suplementów diety Lokomotiv:
***
Zanim przejdziesz do podawania dziecku leków/suplementów diety na chorobę lokomocyjną, zacznij od stosowania się do zasad profilaktycznych.
Jeśli one nie pomogą – warto zwrócić się do lekarza o pomoc, być może zaleci jakiś skuteczny lek, odpowiedni dla wieku dziecka. Warto o to zadbać – spokojna podróż to ulga tak samo dla malucha, jak i dla Was.
Ja życzę Wam z całego serca udanych wyjazdów, bez przykrych niespodzianek 😉
***
Zdrowotności,
Pan Tabletka
Marcin
***
A w temacie wakacji i podróży – mogą przydać się te wpisy:
Co na biegunkę dla dziecka? – Akademia Pana Tabletki
https://pantabletka.pl/probiotyki-wakacje-dziecko-dorosly-biegunka/
Każdy, kto kiedykolwiek podróżował z dzieckiem wie, jak trudne może to być, zwłaszcza jeśli dziecko ma chorobę lokomocyjną. Jest to nie tylko męczące, ale może zepsuć całą przyjemność z podróży. Zgadzam się z autorem artykułu, że ważne jest, aby przygotować dziecko do podróży i zapobiegać chorobie lokomocyjnej. Jednym z sposobów jest unikanie jedzenia tuż przed podróżą oraz skupianie wzroku na czymś poza samochodem, np. krajobrazie za oknem. Warto też pamiętać, żeby dziecko miało wygodne i stabilne siedzenie oraz coś, co może pomóc w przypadku nudności, takie jak kawałek imbiru lub tabletki na chorobę lokomocyjną.