Od kiedy podawać dzieciom grzyby? Czy dzieci mogą je w ogóle jeść? Czy podawanie dzieciom grzybów ma sens? No bo w sumie czy mają one jakieś wartości odżywcze? Gdy cała rodzina je zupę grzybową – to czemu dziecku nie podać, chociażby samego wywaru Panie Tabletka, co?
***
Do napisania tego wpisu mocno zmotywowała mnie nasza piękna, polska złota jesień ??? i sezon na grzybobranie – a z nim wątpliwości, które pojawiają się wokół tego, czy PODAWAĆ DZIECIOM GRZYBY/ZYPY/WYWARY/SOSY GRZYBOWE CZY NIE PODAWAĆ?
***
Agata
Dzieciom nie podaje się grzybów leśnych, żeby nie było zatrucia, bo młody organizm może nie poradzić sobie z toksynami. Natomiast dzieci mogą jeść grzyby hodowlane: pieczarki, boczniaki, a nawet hodowane kurki.
Pan Tabletka
Pieczarki i boczniaki jak najbardziej – to grzyby hodowlane, co do kurek polecam Ci się jeszcze upewnić w temacie, bo nie mam wiedzy co do tego, żeby ktoś je hodował.
***
Ania
Owszem… Grzybów leśnych nie podajemy do 12 r.ż. zgodnie z zaleceniami, ALE tylko dlatego, że ryzyko „zaplątania” się jakiegoś mniej lub bardziej szkodliwego grzyba wśród nich jest na tyle wysokie, a zatrucie grzybami na tyle poważne, że lepiej wg nie podawać. Z tego powodu podawać można grzyby hodowlane. Dziecko należy obserwować i jeśli pojawia się niepokojące objawy to, jak zawsze w takich sytuacjach, zgłosić się do lekarza…
Pan Tabletka
Ania, samo sedno, choć czasami można się spotkać z granicą 10 r.ż. – ja jestem jednak zdania, że lepiej dmuchać na zimne i trzymałbym się tych większych wartości! Wyciągam Twój komentarz, żeby służył pozostałym Rodzicom. Będę to jeszcze potarzał i tłumaczył we wpisie.
***
Dorota
Dzieci nie powinny jeść grzybów, bo nawet te najprawdziwsze prawdziwki mogą zaszkodzić. Poza tym grzyby są ciężkostrawne i żołądek maluszka może mieć z nimi problemy.
Pan Tabletka
Przy takich rozterkach – podawać czy nie podawać – warto ocenić stosunek korzyści do ryzyka (chyba domyślacie się jaki będzie wynik). I to prawda, że grzyby są ciężkostrawne – a to ze względu na ich specyficzną budowę komórkową i obecność chityny w ścianie komórkowej – nie jest ona przez nas trawiona, można ją w takim dużym uproszczeniu porównać do roślinnego błonnika pokarmowego. Obecność chityny powoduje, że po zjedzeniu grzybów długo zalegają one w przewodzie pokarmowym, ale generalnie z podobnym “wyzwaniem” musi sobie poradzić nasz przewód pokarmowy po zjedzeniu chociażby niektórych ciężkostrawnych surowych warzyw.
***
Grzyby to jeden ze składników, którym możesz urozmaicić dietę swojej rodziny – na pewno podawanie ich domownikom nie jest żadnym musem – wybór należy do Ciebie. Na pewno nie jest to produkt bezwartościowy. Co prawda w przeważającej ilości grzyby zawierają wodę, ale poza nią również:
***
Po pierwsze musimy rozróżnić grzyby leśne od grzybów hodowlanych (w Polsce najpopularniejsze to pieczarki i boczniaki) – przy wprowadzaniu do diety dziecka jednych i drugich są kolosalne różnice!
Najpopularniejsze w Polsce to pieczarki i boczniaki. Traktujemy je po prostu jak pozostałe składniki diety i w analogiczny sposób wprowadzamy do diety malucha – czyli powoli, małymi krokami, nie na siłę i w ich przypadku nie przed 1 rokiem życia. Grzybów hodowlanych nie boimy się tak jak grzybów leśnych (o czym za chwilę), bo mamy pewność, że nie ma wśród nich żadnego “szatana” i są bezpiecznie dla naszych dzieci.
Nie warto podawać dziecku grzybów od razu na początku rozszerzania diety. I raczej też wystrzegałbym się podawania ich w postaci smażonej czy gęstego sosu na zasmażce – zamiast tego np. przygotuj grzyby na parze, ugotuj, upiecz albo uduś i polej oliwą lub dobrej jakości olejem – fajnych przepisów na lekkie dania z grzybów znajdziesz mnóstwo.
.
Grzybów leśnych nie podawaj dzieciom poniżej 10-12 r.ż! Tak wiem, że nasze prababcie, babcie, mamy i pewnie wielu z nas od dzieciństwa zajadało się zupami grzybowymi, ale czy chcesz dyskutować z bezpieczeństwem? Serio?
Niektóre gatunki grzybów leśnych są trujące. I nawet najbardziej wprawiony grzybiarz może się pomylić i zebrać omyłkowo ten niewłaściwy, który łudząco przypominał piękny egzemplarz grzyba jadalnego. A potem trafia on do sosu, zupy czy panierki, a z nią do brzucha Twojego dziecka i zatrucie gotowe. Czy warto ryzykować uszkodzeniem wątroby, przeszczepem wątroby albo co gorsza zgonem dziecka? Dlatego zawsze, ale to zawsze musicie mieć 100% pewność, co ląduje na talerzu dziecka.
I to nie jest tak, że wystarczy, że z zupy grzybowej “wyłowicie” całe kawałki grzyba – nie! W takim wypadku cały wywar “przeszedł” już tym grzybem. I tak samo jest z każdą inną potrawą z dodatkiem grzybów – bigosem, sosami, wigilijną kapustą z grochem i grzybami – takie danie, nawet gdy usuniecie z niego grzyby nie powinno być podane dzieciom – dlatego już na etapie przyrządzania odłóżcie małą porcję dla dziecka, do której nie dodacie grzybów i będzie ok.
***
Wbrew pozorom i dużej pewności siebie nawet doświadczonych grzybiarzy bardzo łatwo jest pomylić grzyb jadalny od trującego. A grzyby trujące są dla ludzi bardzo niebezpieczne – a im mniejszy człowiek tym ten trujący grzyb jest dla niego bardziej niebezpieczny, dlatego tak dużo piszę o kwestii bezpieczeństwa dzieci. Trujące grzyby zawierają toksyny, które potrafią uszkodzić komórki różnych narządów – choć najczęściej uszkadzają wątrobę. Niektóre z tych toksyn nie rozkładają się nawet pod wpływem obróbki termicznej!
Objawy zatrucia grzybami różnią się w zależności rodzaju toksyn (czyli w zależności od gatunku grzyba), którymi doszło do zatrucia, najczęściej są to:
***
Grzyby są ciężkostrawne, ale nie bardziej niż np. niektóre ciężkostrawne warzywa, i nie tylko dla dzieci, ale też dla dorosłych, więc nie są tutaj jakimś mega ewenementem. Jak już pisałem pod jednym z Waszych komentarzy z fb, wynika to z ich specyficznej budowy komórkowej i zawartości chityny, której obecność powoduje, że po zjedzeniu grzybów długo zalegają one w przewodzie pokarmowym, ale też pobudzają one jego perystaltykę do pracy. Dlatego jeśli zaczynasz wprowadzać je do diety dziecka to rób to małymi porcjami, najlepiej jako dodatek do duszonych lub gotowanych dań, a unikaj ich smażenia, czy przygotowania z nich sosów na zasmażkach, bo to jeszcze bardziej utrudni trawienie.
***
Czy przekonałem Was tym wpisem do odpowiedzialnego wprowadzania grzybów do diety dziecka? Mam nadzieję, że tak – bo akurat w temacie grzybów lepiej dmuchać na zimne. Sami przyznacie, że stosunek korzyści ze zjedzenia tych leśnych okazów przez najmłodszych jest dużo, dużo mniejsze w stosunku do ryzyka jakie możemy ponieść.
Zdrowotności,
Pan Tabletka
Marcin
***
Słuchajcie, jesień to też sezon zwiększonych infekcji i wizyt u lekarza – żeby ułatwić Ci zrozumienie jak działa system opieki zdrowotnej w naszym kraju i jak się w nim odnaleźć (od refundacji leków, przez zamienniki, wizyty w aptekach, szukanie lekarza w weekendy i na urlopie, po moje rady od serca) stworzyłem kurs on-line: https://kursydlarodzicow.pl/produkt/niezbednik-apteczno-medyczny-spod-lady-kurs-dla-rodzicow/
Źródła:
To prawda, że nawet wprawiony grzybiarz może się pomylic. Czasami rutyna wiedzie go na manowce 🙁
Witam :). A co Pan Tabletka może powiedzieć / napisać o jedzeniu przez dzieci i dorosłych – cudownych Grzybow Shiitake – na odpornośc ? ( sa one sprzedawane za grube pieniądze jako „cudowny” preparat – tylko to wspiera walkę z chorobami oraz nowotworami) . Producent zaleca określone dawki do przyjmowania. Ale sprzedająca osoba mówi o tym aby jeść duzo większe ilosci celem zbudowania cudownej odporności ! A walka z nowotworami przy użyciu tych preparatów działa CUDA!
Mam pytanie odnośnie rosołu. Czy dodatek suszonych grzybów w rosole jest niebezpieczny dla dziecka?